Żal mi serce moje ściska
łza z oczu mi sama spływa
zmarł kolega osoba mi bliska
teraz już wiecznie odpoczywa
Czemu ludzi dobrych panie
potrzebujesz tam gdzieś w niebie
że przez to ich chorowanie
zabierasz szybko do siebie
Gdy choroba ich dopada
i nie mają nadziei wielkiej
to ciśnienie im zaraz spada
i odzywają się choroby wszelkie
Przecież przeżył pięćdziesiąt lat
mógłby jeszcze trochę żyć
ty zabrałeś go na tamten świat
chce mi się płakać nawet wyć
Czy może to jest twa sprawiedliwość
a może twe inne od nas zdanie
gdzie twoja dobroć i litościwość
za co tak nam czynisz Panie
Gdy już za bardzo patrzymy do góry
Ty nas od razu ostudzisz zdarzeniem
rozciągniesz nad nami czarne chmury
podłożysz nam kłodę jednym tchnieniem
Mam żal do ciebie Panie i Zbawicielu
za taką niepotrzebną śmierć za te zejście
na prawdę wiesz ze na śmierć czeka wielu
a ty im hamujesz na drugą stronę przejście
Gdzie sprawiedliwość Boska i święta
zaczynam wątpić w Twe łaski Panie
bo każda śmierć jest niepojęta
i pewnie na zawsze tak pozostanie
Ja kilka lat temu straciłem najważniejszą osobę w moim życiu i do tej pory nie potrafię się pozbierać.Zapraszam do siebie: dziwnynastolatek.blog.onet.pl