Gdy życie zaczyna uwierać
Częściej niż to robić powinno
To wszystko zaczyna umierać
I psuć się jak niedojrzale wino
Zaczynasz myśleć o zejściu
Z areny pracy wśród ludzi
I choć w innym obejściu
Nie chcesz się już trudzić
Nie dają ludzie odpocząć
Mają za dużo problemów
A ty nie wiesz co począć
Gubisz się i nie wiesz czemu
Pozornie wszystko stroi
Na wszystko masz odpowiedzi
A w głowie się ci coś troi
Nie wiesz co w tobie siedzi
Chodzisz nadęty i struty
Każdy cię bardzo denerwuje
Jak byłbyś w dyby zakuty
A życie z tobą nie żartuje
Ten świat bardzo przyśpieszył
Zabrał wszystkie przyjemności
Nie ukochał ani pocieszył
Ludzi zdołował i rozzłościł
Do czego tak szybko zdążamy
Czy kresu już czas nadchodzi
Przecież z życia nic nie mamy
Czy to starzy czy tez młodzi
Morał napisać tu wypada
Że życie nasze jak koszmary
Świat zrobił z nas już dziada
Na pewno to niebieskie czary