Aksamitne twe ciało ukryte w pościeli
ułożone swobodniej na jej bieli
pogodnie spoglądasz na me męskie ciało
oczy mówią twoje ze wciąż mało i mało
Tak codziennie niezmiennie od lat
odkrywamy na nowo nasz świat
i choć lat trochę nam przybywało
ty mi wciąż mówisz mało i mało
Życie nasze powoli dobiega do końca
trzeba nam jak nigdy więcej słońca
opalenizny by nam się trochę przydało
bo ty wciąż mówisz mało i mało
Emeryturę ZUS daje nam na raty
która starcza nam już tylko na opłaty
więcej kasy nam by się mocno zdało
a ty wciąż mówisz mało i mało
Gdy śmierć zapuka do naszego proga
i czas już będzie iść tam do Boga
wiec ty jak zawsze powiedz mu śmiało
że tego życia wciąż mało i mało
Witaj! Piękny i na czasie wiersz, taaak!!!! Wszystkiego wciąż mało, i mało…..Gratuluję tak szlachetnego talentu……..Serdecznie Pozdrawiam.
Bardzo ładny wiersz, no i prawdziwy, oczywiście. Na prawdę masz talent, ja bym nigdy nie potrafiła znaleźć takich rymów. Pozdrawiam 🙂
Bardzo ładny wiersz, no i prawdziwy, oczywiście. Na prawdę masz talent, ja bym nigdy nie potrafiła znaleźć takich rymów. Pozdrawiam 🙂
no pieknie i zeczow i jak miło poeta i miłosnik sexu oraz nutka optymiazmu