Jak zrozumieć można ciebie
Gdy wciąż warczysz na mnie
czy ktoś mąci nam to w niebie
może powiedz o tym mamie
Nie potrzebne nam te kłótnie
bo kochamy się oboje
czy ma być wciąż tak smutnie
chcesz by się smuciło serce moje
Nie bądź taki twardy bracie
kompromisów nigdy za wiele
bo zostaniesz sam w tej chacie
szkoda ze mądry jak ciele
Nie potrafisz żyć normalnie
bez pretensji i podejrzeń
może skończyć się fatalnie
zanim się znowu obejrzysz
Czy nie kochasz swego synka
czy nie należy mu się pełna rodzina
chcesz by grzała go inna pierzynka
może on tego nie przetrzyma
Choć dla dziecka i jego miłości
popuść z tonuj i wyluzuj
czy brak w sercu ci czułości
przecie synek jest tylko twój
Czas pokazał ze jest już ok.
Prawdę powiedz komuś
I nadzieje w serce wlej
A wróciła miłość do ich domu