Cudze chwalicie
Czemu o ludu
wiarą przepełniony
nie zadajesz trudu
dla własnej żony
Kochasz inne
chwalisz czyje
co one winne
serce im bije
Czy to nostalgia
was ogarnęła
może patologia
już mocno wzięła
Przecież kochaliście
dawaliście wypłaty
gdzie zbłądziliście
żyjecie na raty
Szukacie innych
może też trwogi
może niewinnych
dziewcząt ubogich
Kto daleko idzie
zajdzie tak blisko
i w wielkim wstydzie
zginie to wszystko
Człowiecze marny
dawno zapomniany
byłeś koszmarny
czasami kochany
Do czego dążysz
jak widzisz siebie
na pewno zdążysz
odpocząć w niebie
Kochaj co masz
nie szukaj dobroci
im więcej dasz
tym bardziej ozłoci
Szczęście jest złudne
serce stęsknione
życie jest trudne
wiec kochaj żonę