Miałem kiedyś też marzenia
które w sercu chowałem skrycie
były one nie do spełnienia
przez całe me szare życie
Bo gdy sny się nie spełniają
które nocą przychodzą
i nadzieje w sobie mają
rankiem cichutko odchodzą
Teraz nie man swoich i marzeń
gdyż wyzbyłem się już tego
szkoda tylko skromnych wrażeń
nie prowadziły do niczego
Łudzić dawno się przestałem
że szczęście kiedyś dopisze
zapomnieć się starałem
i na wietrze się kołysze
Biorę życie jakie jest
nie takie jakie chciałem
los dokopał mi fest
ale sobie rade dałem
Nie rozczulam się nad sobą
nie użalam się do Boga
żyje tylko każdą dobą
by następna być też mogła
Przeszła miłość i lato
jesień życia zawitała
kocham może tylko za to
ze w przyjaźni pozostała
Morał dodam dla otuchy
że przeminie moje życie
pozostaną te okruchy
napisane tutaj skrycie