Przedziwne czasy na ziemi nastały
Daleko do prawdy a do zła blisko
Czy w przepowiedniach być miały
Może skończy się teraz to wszystko
Głupota innych wtłoczona w reklamy
Nadzieje zabiera na normalne życie
I chociaż może źle już nie mamy
To nas wykończy i to skrycie
Porządnych ludzi coraz miej na świecie
Każdy zachłanny dąży dla Siebie
Może wy jeszcze tego nie wiecie
Pewnie pogubili się tam już w niebie
Brak sterowania łączności z nami
Trzęsienia ziemi tu przesyłają
Może nie mogą przesłać reklamy
To w taki sposób się porozumiewają
Człowiek nie czyta co z góry leci
Uważa się mądrym od dziejów zarania
A zachowują się ludzie jak dzieci
Bóg zaczyna znów od sprzątania
Jak dawno temu były kataklizmy
Tak zapomniał lud ociemniały
Że wobec wielkiej Boskiej spuścizny
Człowiek jest pyłkiem na wietrze małym
Dlatego uważaj marnoto ludzka
Ze jesteś tu dzięki swemu Panu
I wobec jego wielkiego powództwa
Żyjesz tu na ziemi dzięki jego planu